EEcoMotoryzacja
Samochód nowy czy używany – co wybrać?
29 listopada 2021
Decyzja o zakupie samochodu nie należy do łatwych i wymaga uwzględnienia rozmaitych czynników. Jedna z najważniejszych kwestii, jakie trzeba przy tej okazji rozstrzygnąć, sprowadza się do pytania: rynek wtórny czy pierwotny? Oba warianty mają swoje plusy i minusy.
Samochód z rynku pierwotnego – za i przeciw
Jak podkreślają eksperci z salonu Autoplaza, który w swojej ofercie ma nowe i używane samochody, wybór auta jest szalenie indywidualną sprawą. Wymienić można sporo zalet, jakie ma nowy Ford Mondeo czy inny pojazd, który do sprzedaży trafia prosto z fabryki koncernu motoryzacyjnego. Przede wszystkim jest on na gwarancji producenta, co w praktyce jest sporym udogodnieniem i oszczędnością. Awaryjność nowych samochodów kształtuje się na dość niskim poziomie, więc jest bardzo prawdopodobne, że obejdzie się bez poważnych problemów co najmniej przez kilka pierwszych lat użytkowania auta. To znajduje też przełożenie na koszty eksploatacji – zwłaszcza że nowe silniki konstruowane są specjalnie z myślą o tym, by oszczędzać paliwo. Nowe pojazdy wyróżniają się także nowoczesnym wyglądem, co dla wielu osób ma niebagatelne znaczenie.
Samochód z rynku pierwotnego – obie strony medalu
Decydując się na kupno używanego Forda Mondeo czy innego auta z drugiej ręki, trzeba liczyć się z ryzkiem częstszych awarii – nawet jeśli pojazd będzie w dobrym stanie technicznym i z niezbyt dużym przebiegiem. Z drugiej strony naprawa usterek kosztuje mniej niż w nowych samochodach ze względu na mniej skomplikowane systemy i mniejszą ilość elektroniki. Sprawa dostępności części zamiennych przedstawia się całkiem nieźle – zwłaszcza do najpopularniejszych modeli znanych marek. Auto z rynku wtórnego jest znacznie tańsze niż nowe – nawet przy skromniejszym budżecie można sobie pozwolić na jego zakup.
Mając w planach zakup samochodu, warto rozważyć obie powyższe opcje pod kątem własnych potrzeb i oczekiwań. Najważniejsze jest to, aby auto właściwie spełniało swoją rolę oraz służyło możliwie jak najdłużej.
Artykuł partnera
0Komentarze