Czym jest sprawozdawczość środowiskowa?
11 października 2023Prowadzenie działalności gospodarczej nakłada na przedsiębiorców wiele różnorodnych obowiązków. Wśród przewidzianych przez prawo zadań, z których muszą się oni wywiązać, znajduje...
Coraz większa ilość amerykańskich rolników zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że nowoczesne sposoby produkowania żywności przestają się sprawdzać. Z tego powodu angażują się w ruch na rzecz poprawienia kondycji gleby, który wspierany jest też przez agencje rządowe, ośrodki naukowe oraz duże koncerny.
W ciągu ostatnich kilku lat w USA można zaobserwować zjawisko, które zyskało nazwę ruchu na rzecz poprawy zdrowia gleb. Ruch ten ma na celu wypracowanie i wypromowanie rozwiązań, które mają za zadanie utrzymać glebę w dobrym stanie, a jednocześnie zapewnić im wysoką produktywność. To kolejna próba zmierzenia się z dużym wyzwaniem jakim jest produkcja odpowiedniej ilości pożywienia dla zwiększającej się cały czas populacji Ziemi.
Ruch ten narodził się z pewnego rodzaju desperacji. W Stanach Zjednoczonych od wielu lat rosną bowiem koszty działalności rolniczej (wysokie ceny sprzętu, nasion czy chemikaliów), a nie zwiększają się przychody. To w połączeniu z coraz gorszą jakością gleb i dużym udziałem upraw monokulturowych sprawia, że coraz więcej ludzi widzi, że trzeba zmienić myślenie o produkcji żywności.
Cztery zasady - wiele korzyści
Ruch na rzecz poprawy zdrowia gleby skupia się przede wszystkim wokół filozofii zarządzania produkcją rolną w oparciu o cztery zasady - zmniejszenie lub eliminacja orki, zachowanie resztek roślin na powierzchni gleby, utrzymanie żywych korzeni w ziemi oraz maksymalizowanie różnorodności zwierząt i roślin.
Rolnicy stosujący się do tych zasad uzyskują większe plony niż wcześniej. Będą prawdopodobnie mogli też zrezygnować z tak dużej ilości nawozów. Obserwują także i poprawę zdrowia ekosystemów. Gospodarstwa rolne są bardziej odporne na suszę itd.
100 gospodarstw rolnych ze wspólnym celem
W ten ruch włączyło się już wielu rolników. Nawiązują one współpracę ze specjalistami w dziedzinie zdrowia gleb. Najważniejszym sojuszem jest Soil Health Partnership utworzone z inicjatywy Amerykańskiego Stowarzyszenia Producentów Kukurydzy. W tym roku w jego skład ma wejść już 100 gospodarstw rolnych. Jest to możliwe dzięki wsparciu finansowemu ze strony Funduszu Ochrony Środowiska oraz niektórych dużych firm. To jak na razie zdecydowanie największy projekty tego rodzaju utworzony przez rolników. Okazuje się, że poszczególne grupy interesariuszy, które ze sobą do tej pory walczyły, mogą działać wspólnie w jednym celu.
Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych obiecał też, że przeznaczy na poprawę stanu gleb ponad 72 miliony dolarów w ramach pomocy rolnikom w łagodzeniu skutków klimatu itd. Sami amerykańscy rolnicy, którzy biorą udział w tym projekcie są jego podstawą. To bowiem właśnie dzięki nim i ich ogromnemu zaangażowaniu możliwe jest zbieranie oraz dokładne analizowanie danych czy testowanie technik zażądania gospodarstwami rolnymi.Bez rolników i ich chęci do działania, niemożliwe byłoby wprowadzenie zmian, które mają na celu poprawienie stanu gleby. W ten sposób można wiele zmienić. W kolejnych latach ruch powinien jeszcze zyskać na znaczeniu.
0Komentarze